w sumie to gejozy ciąg dalszy
jak go nie lubię tak ta płyta jest całkiem słuchable
Posty połączone: 26 Kwi, 2015, 14:46:49
Sfogli na gitarze <3 to wyjaśnia dlaczego mi się podoba
Fajne brzmieniowo, gitarmen taki trochę w nowszych nurtach niż Pietrucha... Ale LaBrie to teksty pisze liche
lubie Sfogliego i wszystko co robi, ale ten kawalek tutaj to jakis taki nijaki, kompozycja - aranz, riffy jak z amerykanskiego mainstreamowego rocka/metalu, zamiast cukierkowo wypolerowanycj autotune'm spiewanych przez nos wokali jest po prostu Labrie.
Z ciekawosci poslucham calej plyty bo czekam na cos tak dobrego jak solo Sfogliego w "Alone" z ktorejs ze starych plyt Labrie'go