1. ogarnąłem wreszcie synchronizację SGS4 z kompem. Ech...*
2. zwalczyłem opory do Picasy, nawet toto działa jak się pogrzebie w ustawieniach
3. po raz drugi mechanik obok mnie (naprawdę obok, wyjdę z bloku i drugi budynek) miło mnie zaskoczył - zrobił co miał zrobić szybko, tanio i dobrze
4. wczoraj byłem na
http://www.chck.pl/phantom-w-wykonaniu-opery-slaskiej-z-bytomia-1972 - może szału nie ma, ale odchamianie raz na jakiś czas przynosi zaskakująco pozytywne efekty
5. aha, no i jeże charytatywne się bardzo fajnie licytują
*ile "echów" "achów" i "kurwa mać"
było tyle było, ale za to niepotrzebny mi już nawet kabel