Autor Wątek: Devin Townsend + Periphery + Shining w Warszawie  (Przeczytany 25280 razy)

Offline gos.sebastian

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 82
Shining - nie wiem o co chodzi, ładziabadzia i saksofon. Musiałbym dużo dragów przyjąć, żeby kumać taką muzę.
Periphery - setlista - masakra :/ , nagłośnienie - żal ...ale fajne gitary :D 60pln poszło się po raz kolejny jebać, chyba zacznę jeździć na koncerty za granicę, bo to co się dzieje z nagłośnieniem w Polsce dla kapel pokroju Periphery, Tesseract, Monuments czy SkyHarbor to są kpiny.
Dewin - prosta muza, ale brzmienie najlepsze tego wieczoru i też trochę nie kumam tego SPACE-KICZu, mogłem przebrać się za Zordona albo Spocka i dołączyć do rzeszy dziwnie wyglądającego tłumu :D

Ps. wiedziałem, że skądś znam wokalistę Periphery

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
3 Odpowiedzi
3710 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Kwi, 2007, 17:07:21
wysłana przez Leon
1 Odpowiedzi
3417 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Cze, 2007, 21:00:58
wysłana przez Sebastian
12 Odpowiedzi
8885 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Wrz, 2008, 10:53:11
wysłana przez wuj Bat
17 Odpowiedzi
9113 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 29 Lip, 2012, 18:14:20
wysłana przez g-zs
0 Odpowiedzi
1082 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 02 Gru, 2015, 07:50:36
wysłana przez Arthur666