Wiadomość #357327

[Leon]

Oj tak. Bardzo kurturarny kawałek urlopu to był Wreszcie się załapałem na przejazd metrem (oraz SKMką i powiem wam Warsiewiacy - zazdrość z powodu zbiorkomu), spotkałem legendarnego Wróbla in person, mizialiśmy grupowo Toleczka, Juszy się nic nie zmienił A na Devinie byłem miejscami bliski fanbojskiej histerii. Oszkurwa jaki to był dobry koncert
Ogólnie strasznie dużo rzeczy mnie ostatnio cieszy.

Spoiler

Periperi było chujowo nagłośnione i Spencera słychać nie było, za to nadrabiał choreografią Na szajning poszliśmy na bułkery bo kurwamać, bez przesady