Gdzie tu fabuła, heee?
Spoiler Wampir z Ditrojt kupuje gitary (jedną kupił z podwójnym katałejem i widział koncert gozdka co miał modyfikowany przetwornik). Jest zakochany (ożeniony trzykrotnie) w wampirzycy z Tangeru, która ma pojebaną siostrę, która zabija mu dostawcę gitar. Kończy im się krew 0 Rh- (jakby innna była do dupy) a w międzyczasie umiera im znajomy dziadek wampir. Koniec. Coś pominąłem?
Sam klimat to wg. mnie deko za mało. Podam tylko kilka przykładów filmów z zakurwistym mrocznym klimatem a z jeszcze bardziej zajebistą opowieścią, które wg. mnie rozpierdalają całą twórczość Jarmusha w niebyt (żeby nie powiedzieć brzydziej
):
Bale Runner, Kruk, Coś, Egzorcysta, Dziecko Rosemary, Inwazja łowców ciał (1978), Zza światów
(1986), Screamers, Obcy I, Zabójstwo Jesseego Jamesa, Das Boot, wszystkie Lynche z pojechaną Diuną na czele itp. itd. To tak na szybkiego.