Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1676388 razy)

Offline spooky_head

  • Gaduła
  • Wiadomości: 285
Odkładałem zmianę na zimówki i teraz kurwa mam za swoje. Nie wyrobiłem się na zakręcie, walnąłem w barierkę i teraz będę do tyłu prawie 2k za mandat, lawetę i naprawy.

Mam na zakończenie roku tyle powodów do wkurwienia, że zrobi się ze mnie niedługo drugi MrJ. :facepalm:

6 stycznia wracając z gór obróciło mnie na lodzie (przód napęd) i wylądowałem w rowie. Jedne drzwi pogięte, w drugich dziura, bo kładka przez rów była i miała barierkę, wgięty próg, do tego zderzak, chłodnica i masę pierdów, ale na szczęście mam AC. Tylko wkurwiłem się, bo laweta (280km) i mandat za niedostosowanie prędkości (jechałem 30-35km/h). Chuj.

Trzy dni później sholowali mi auto zastępcze. Moja wina, bo głupi jestem.

Tamten piękny tydzień zakończyłem wypieprzając się na rowerze, bo mi pieszy wylazł pod koła na ścieżce dla rowerów. Nawet nie zdążyłem wcisnąć hamulca. Rower prawie nic, ale ja cały rozjebany. Nie byłem w stanie podnieść się z gleby i nawet karetka do mnie przyjechała. Najgorsze, że uszkodziłem sobie bark dzień przed koncertem. Do dziś zdrapuję strupy, a pieszy nic ;)

Oto jak pięknie zacząłem rok 2015. Teraz może już byc tylko lepiej.
minimum respect!