Czyli po prostu otwarcie przyznajesz się, że u nas Ci się nie udało?
W PL po studiach pracowałem tylko 2 lata więc nie wiem co by było gdyby. Choć myślę, że. tak. Nie udało mi się. Zarabiałem w PL 1/3 tego co zarabiam w Niemczech. Przy czym nie mam zbyt wielkiej odpowiedzialności. Firma przeze mnie nie padnie.
Moja Żona z zawodu jest matematykiem. Przed wyjazdem w 2012 złożyliśmy ok 30 podań do różnych szkół. Bez odzewu. W Niemczech za to matematycy to pierwszy brakujący zawód wśród nauczycieli. I finansowo to jest po prostu ogromna przepaść.
nie zamierzam wynosić się na stałe, żeby być tanią siłą roboczą dla szwaba(nawet jako inżynier). Uznałbym to za swoją największą porażkę w życiu.
Bzdura. Tania siła robocza to pracuje w Polsce. Tutaj od 2015 jest minimalna 8,50e. I nawet jak masz niefarta zarabiać tą najniższą to i tak stać Cię na opłacenie mieszkania, jedzenie. W PL na to dwie osoby muszą pracować i tak nei wiadomo czy się uda. Nie rozumiem też uprzedzeń do Niemców. Ludzie jak ludzie. Nie spotkałem się ani razu z jakimkolwiek przejawem niechęci.