Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1447626 razy)

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Wiesz @pivovarit ale nie wszyscy studiują lub ukończyli kierunki techniczne, są potrzebni specjaliści z najróżniejszych dziedzin by państwo jako/tako funkcjonowało, myślę, że problem polega na tym, że nie każdy z kierunków studiów zapewnia Ci chociażby średnią krajową. Można powiedzieć, że "trzeba było wybrać inne studia itp", no tak, ale są osoby, które idą na studia, nie myśląc o kasie, tylko o pasji, serio. Przykład? Moja żona? Wiesz, kobieta bardzo inteligentna, na pewno dużo bardziej niż ja, ambitna, pomimo tego, że z przedmiotów ścisłych w szkole średniej same celujące, wybrała swoją pasję czyli Języki. Obecnie ma dwa fakultety wyższe i dla sportu zrobiła technika ekonomii, zarabia, moim zdaniem" grosze w bardzo dużej corpo, z niewiadomych (oficjalnie) powodów jest ciągle pomijana przy awansach, złożyła już CV do innych robót, ale pomimo doświadczenia i niewątpliwych kwalifikacji coś nie za bardzo są opcje na lepszą pracę. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że na tym samym stanowisku w dowolonym innym kraju (nawet mieście w PL) w którym funkcjonuje to korpo, zarabiała by zdecydowanie więcej, nawet krotności tego wynagrodzenia.

Zakręciłem, ale chodzi mi o to, jak będziemy mieć samych inżynierów, to kto będzie uczył dzieciaki w szkole? Za te całe 1500PLN po studiach ;)

Ale pomijasz jedną rzecz. W każdym zawodzie, w którym trzeba coś faktycznie umieć, są przedstawiciele, którzy zarabiają bardzo dobrze oraz tacy, którzy zarabiają bardzo słabo.
Studia techniczne, prawnicze, medycyna nie gwarantują absolutnie niczego. Powiedziałbym, że większość ludzi u mnie na wydziale nie nadaje się do niczego a to przecież czołówka polska... Cała reszta zależy tylko i wyłącznie od Ciebie zwłaszcza w dobie możliwości, które daje internet.
Swoje 5min przeżyłem jak miałem 18 lat. Miałem okazję zwiedzić całą europę oraz troszkę USA i jeszcze na tym nieźle zarobić.  Przebywałem bardzo dużo z bardzo ambitnymi ludźmi i myślę, że dało mi to strasznie dużo. Ci ludzie wszędzie widzieli możliwości a nasi widzą tylko kłody pod nogami. Ci ludzie często nie mieli żadnego specjalnego wykształcenia a to właśnie ludzie z tej ekipy osiągnęli najwięcej. Jeden jest prezesem w dużej spółce dostarczającej energię, inny jest dyrektorem w bardzo znanej firmie robiącej badania rynku, inny pomaga spółkom europejskim wejść na rynek azjatycki. Takich przykładów mógłbym podać jeszcze kilka. A teraz najważniejsze 2 z tych 3 osób ma humanistyczne wykształcenie, które według naszych polskich standardów zapewniłoby im posadkę w maku. Wszystkich łączyła jedna bardzo istotna cecha - byli megakonsekwentni i uparci do bólu. Ale żeby to zrobić, trzeba wyhodować najpierw jaja i o tym właśnie mówię a nie o wybieraniu studiów technicznych, prawniczych czy czegoś innego, co w teorii powinno zapewnić fajną przyszłość. Takie podejście tylko produkuje kolejne pokolenie ludzi, których się coś należy, bo skończyli studia.

Pivo, widocznie mi przyszło żyć w innej Polsce niż Tobie. Mnie już tam na szczęście nie ma.

Klikam sobie z 70m mieszkania i wystarczy, że jestem zwykłym robolem, zeby to mieć.

Pozdro600

Czyli po prostu otwarcie przyznajesz się, że u nas Ci się nie udało? Jak widzę zarobki inżynierów, którzy pojechali do pracy za granicę to oczy mi się świecą, ale nie zamierzam wynosić się na stałe, żeby być tanią siłą roboczą dla szwaba(nawet jako inżynier). Uznałbym to za swoją największą porażkę w życiu.