Wszystko zależy od tego jaki poziom prezentuje dany zespół a tym samym czego będzie wymagał od gitarzysty. Kiedyś brałem udział w przesłuchaniu do zespołu eventowo-weselnego. To był zespół o trochę bardziej profesjonalnym podejściu do sprawy i na szczęście nie grał "Białych misiów", "Cichych wód" itd.
Przed przesłuchaniem miałem zadanych parę utworów do przygotowania. Musiałem także pokazać jak gram solówki, czy potrafię zaimprowizować do usłyszanego podkładu albo czy potrafię zagrać podkład np. w stylu disco itp. Często wymagane jest aby gitarzysta śpiewał chórki. W sumie do przygotowania było około 100 utworów.
Co do sprzętu to najwygodniejszy będzie jakiś cyfrak w stylu Line6 POD + combo albo jak tu już pisali aktywna kolumna. Chodzi o to, że masz pod ręką zakres wielu brzmień i efektów, może nie zawsze rewelacyjnej jakości ale na weselach raczej nikt nie spuszcza się nad brzmieniem gitarzysty. Ja akurat w tamtym czasie używałem podłogi analogowej - overdrive, distortion, chorus, delay, kaka i tuner oraz lampowego comba 112. Taki zestaw z powodzeniem wystarczał do tego aby zagrać w miarę podobnie do oryginału większość popularnych utworów od Abby poprzez Michaela Jacksona, Tinę Turbinę do Europe czy coś nowszego.
Samo granie na weselach polega najczęściej na graniu setów około półgodzinnych potem przerwa na wódę i żarcie i tak w kółko po drodze oczepiny. Zabawianiem i gadaniem do gości raczej się nie przejmujesz bo robi to wokalista. Wesela bywają różne u sztywniaków trwają do godz. około 2-giej a jak towarzystwo bawi się dobrze to możesz grać i do piątej. Z tego co się orientuję to w umowie ustala się godzinę do której powinien grać zespół. Czasami dochodzą też poprawiny.
Co do kasy to w tamtym zespole, 3 lata temu kasowało się 500 stówek za wesele na główkę i to było konkretnie. Nie wszystkie zespoły tak zarabiają.