Jest oczywiste ze wszystko zalezy od egzemplarza. Jezdziłem benzyna i dieslem i faktycznie można uznać ze dzisiaj to jeden chooi, ale do czasu. W nowoczesnych dieslach pompowtryskiwacze niestety nie są z tych najdoskonalszych urzadzen a koszt tego zdecydowanie nie jest na kieszen przecietnego uzytkownika. Z drugiej strony benzyniaki jeśli chodzi o zdolności przebiegu są dlaeko w tyle za ciapkami. Jedynie chyba wolnossące 6-8 cylindrowe molochy dają radę , nie są wyzyłowane obciązenie na jeden tłok minimalne to i zywotne są.
Do niedawna było zasadą ze jak sie nic nie psuje to lepiej dizel jeśli naprawiać to benzynę ale to sie tak szybko zmienia ze w zasadzie ddzisiaj trudno jednoznacznie to stwierdzić. Częsci czysto silnikowe na pewno do dizla sa droższe ale czy dwumas czy turbine tak samo łatwo jest zajezdzić. Gdybym szukał dizla uzywanego to bez pompowtryskiwaczy bo sie człowiek za dużo nasłuchał ale jakoś sporo tego jedzi i daje rade
Teraz jezdze benzyną ale narzekam na brak ikry, jeno 12k pln mniej na wejsciu było a ze nie jezdze już jak taryfa 50tys na rok to i nie zwróci sie to zupełnie więc padło na benzyne, jest zdecydowanie ciszej i milej i tak to sobie tłumaczę , coś za coś i wcale nie jestem pewny czy nie wróce do dizla
