Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1410824 razy)

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 223
O jedno i drugie chociaż z drobnicą sprawa wygląda trochę inaczej bo koszt kredytowania rat 0% (lol) jest wliczony w cenę produktu bez względu na to czy kupujesz za gotówkę czy na kredyt. Jak się jest tego świadomym to oczywiście korzystniej jest wziąć na raty bo... mniej na tym tracimy.

hipoteki temat rzeka.
Jak już sobie ktoś bierze za priorytet wyprowadzenie się z domu rodzinnego/założenie rodziny/kupienie kawalerki żeby móc robić imprezy na studiach to jest to jego wybór. Mieszkałem w wynajmowanych mieszkaniach przez 12 lat i wiem że nie raz może kurwica strzelić na wszystko od lokatorów po odstępne.
Moim prywatnym zdaniem mieszkanie we Wrocławiu nie jest warte 6k pln w stanie deweloperskim, a tym bardziej 12kpln jeśli policzę całkowity koszt kredytu. Wolę kupić taniej domek nad morzem w Grecji i mieć zajebistą pogodę, widok, basen, możliwość wspinaczki po skałach przez cały rok...
Może jestem teraz w tej komfortowej sytuacji że mieszkam we własnościowym mieszkaniu za które płacę tylko za czynsz i media i szybciej odkładam gotówkę na własne. Wiem tylko że sam na siebie nie ukręciłbym takiego bata jak zobowiązanie kredytowe aż do emerytury. Wszyscy moi szefowie zawsze powtarzali że najlepszy pracownik to kredyciarz. Po podwyżkę nie przyjdzie, wolnego nie bierze, nadgodzin nie odmówi.

A historia kredytowa jest zamazywana o czym nie wszyscy wiedzą. Historia spłaty rat i kredytów nie jest trzymana w nieskończoność.

PS: W temacie kredytów uwielbiam jak dzwonią do mnie z banków i proponują super zajebistą ofertę uszytą na moją miarę. Niszczy mnie jak po tym jak oznajmię że nie mam potrzeby zapożyczania się ktoś nadal przekonuje mnie że to nie możliwe bo wszyscy muszą mieć kredyt.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan