Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1426182 razy)

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Mam wrażenie ze nikt z Was nie pamięta o czymś takim jak historia kredytowa, która trzeba sobie wyrabiać od kiedy tylko da radę. Moi znajomi brali hipotekę równo z nami 3 lata temu, wszyscy mieliśmy umowy o prace na czas nieokreślony, mój dochód razem z moja dziewczyna (nie byliśmymy jeszcze małżeństwem) wynosił łącznie 2800 netto. Dochód znajomych, którzy już byli małżeństwem wynosił w granicach 3200 netto, czyli praktycznie taka sama zdolność. Jedyne co nas różniło to wiek - ja z dziewczyna mieliśmy 24 i 22 lata, znajomy z żona 28 i 26. Składaliśmy wnioski we wszystkich bankach, żeby sprawdzić, gdzie oferta będzie najkorzystniejsza. Zdolności kredytowej nie mieliśmy tylko w 2 bankach - Nordei i DB. Nordea nie przyznała nam kredytu ze względu na zbyt niski wiek, DB odmówił nam ze względu na brak wkładu własnego. Znajomi natomiast nie mieli zdolności w żadnym banku - kredyt dostali przez pośrednika kredytowego na targach mieszkaniowych (w związku z czym mają chore odsetki jak na hipotekę).
Dlaczego tak się stało: znajomi dla banków nie istnieli. Mieli swoje konta w bankach i nic ponad to. Żadnej zdolności kredytowej, nigdy żadnych rat, kart kredytowych, etc, nic co by pozytywnie wpłynęło na ich zdolność. Za to ja brałem jak tylko mogłem jakieś głupoty na raty - czy to mebel w ikei, czy drukarka w media markt, czy inna pierdoła w jakimś Saturnie. Nie było tego dużo, ale nie liczy się kwota. Liczy się terminowość w spłacie, która tworzy historie kredytowa w bikach i bigach.
B ( o ) ( o ) B S