Wiadomość #344673

[Ghost_of_Cain]

Nie śmiejcie się z kolegi. Ja pierwszą i ostatnią siódemkę kupiłem dlatego, że Brus Dikinson, podczas nagrywania jednej ze swych nielicznych dobrych płyt, podrapał się w jaja w zamyśleniu i zwrócił się do Smitha oraz tego drugiego, którego imienia nie pomnę (chyba Armando albo Rikardo):

"Chłopaki, ni chuja nie dam rady zaśpiewać tu nisko, a tu o oktawę wyżej, jeśli będziecie się stroić w jebanym E standard, albo drop-D. Nie da rady niżej?

Chłopaki podrapali się w równie głębokim zamyśleniu i przestroili gibole i dżeksony plus minus 24 cale do... drop-A.

Tak, Dickinson i Smith. Chyba w 3 piosenkach, ale się liczy.

Ja zaś przytomnie uznałem, że najwygodniej będzie do brzdąkania takich rzeczy użyć siódemki, 27". Przez długi czas nie grałem nic poza podobnymi historiami.

No, ale jak szred, to szred, nie ma przebacz.