Dorabiam sobie po godzinach jako freelancer, ogólnie mówiąc grzebię w AutoCADzie i Inventorze. Zlecenia wpadają od ludzi z całego świata, a najgorsze wspomnienia i doświadczenia mam związane z Polakami. W sporej części niewiedza i nieznajomość programów klasy CAD wręcz zmusza ich do myślenia, że jest to banalne i szybkie robienie kreseczek niczym w paincie i zapłata nie powinna być wyższa niż 'pisiont groszy'. Przecież od polaka nikt nie może być mądrzejszy, a już na pewno nie ktoś kto ma dwadzieściakilka lat... szkoda tylko, że jest dużo lepiej wykształcony...