Tosin rozjebał - Ka$cade oglądałem z odległości 2m, i ni chuj nie wiedziałem co się dzieje
Ogólnie koncert zajebisty, z ekipy Skerva został mi tylko
@niedziak więc kolejny pozytyw
Plus moje odmienne zdanie na niektóre sprawy tzn. Dan który jak na moje jest totalnym zwierzęciem scenicznym i zajebiście moim zdaniem brzmiące aranże panów z Kostki (chociaż fakt faktem samba na scenie i poprawianie + kucykowanie Ace'a mnie wkurwiało)
I teraz uwaga HEJT na TOSINA!!! (Już szykuję dupę i ryj na wpierdol)
Moim zdaniem zbyt kosmiczny momentami, muzykę kocham typa też ale trochę zamulili z pewnym momencie miałem takie "Co ja tutaj kurwa robię?" Faktem za jest jest że Tesseracty są fchuj dziwne ale koniec końców Dan cały czas coś tam nawijał, plus bardzo fajnie zachowali się w stosunku do Ashe'a (podziękowali mu ładnie ze sceny za płytę itd.)
I teraz counter hate
Moja złość na Tosina minęła w momencie kiedy zobaczyłem jego uśmiech w momencie kiedy prawie cała sala zaczęła wrzeszczeć/śpiewać/nucić/drzeć mordę na motywie z Physical Education który to utwór nota bene kocham całym sobą więc miałem ciary cały utwór (drąc mordę oczywiście) i jego zaskoczenie polską publicznością które naprawdę jakoś tak tchnęło nową energię zarówno w nich jak i z nas (so to say).
Tak więc z koncertu jestem zajebiście zadowolony, z Navene-K pogadałem sobie jakieś 10min kiedy siedział na merchu strasznie fajna osobistość
No i mam uadną koszulkie Kostków więc jest przchuj fajnie i teraz szykuję kasę i ludzi na marzec czyli Periperi i Devin