Panowie, ja chciałem tylko wyklarować jedną rzecz. To nie jest próba przed konkursem, tylko konkurs. Więc jak dostajemy od Was tekst, za który zgłaszacie na konkurs to oceniamy go takim jakim jest, ze wszystkimi literówkami i innymi językowymi 'zdażeniami' ( pisownia umyślna).
Pewnie wyjdę na huia. Ale skoro sponsorzy traktują nas poważnie fundując nam te zabawki, to też potraktujmy tą całą zabawę poważnie. Dajcie tekst do przeczytania mamie, tacie, dziewczynie/żonie, kumplowi.
PS Żeby nie było to nic osobistego do Turgona, bo jestem dopiero w połowie jego tekstu
