Odkrywanie baboli po "pr0" ekipie remontowej, która robiła mieszkanie w którym obecnie siedzę. No po prostu
Np. wczoraj się zorientowałem, że karnisz jest przykręcony na kołki 6x28. Dla mniej zorientowanych - na takie coś to się wiesza obrazki, i to nie za ciężkie, a nie karnisze. I to tam gdzie jest cienki i mocny tynk, a nie blokowy "piasek" którym prostowali ściany. Się dowiedziałem o tym jak mi karnisz w ręce został przy porannym odsuwaniu zasłon. Zresztą drewniane żaluzje, które też swoje ważą, też na takich wieszali. Do tego na jednej sztuce na stronę, bo więcej im się nie chciało pewnie wiercić.
Kurwełe tylu poprawek przez 1,5 tygodnia (bo realnie tak długo tu na razie przebywam, odliczając czas jak jestem "w delegacji") nie zrobiłem w poprzednim lokum przez 1,5 roku. A mieszkanie jest teoretycznie kilka miesięcy po generalnym remoncie