Autor Wątek: Szkoła muzyczna Yamaha  (Przeczytany 2446 razy)

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 376
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Odp: Szkoła muzyczna Yamaha
« 22 Wrz, 2014, 12:17:10 »
Panie wirtuoz, pochwal się w końcu muzą ;)

Na akordeonie nie gram już 8 lat ;) Także póki co nie ma się co chwalić, zanim bym nie odświeżył nut. Ale nie zanosi się na to. :P

@a197

Wszystko tak naprawdę rozbija się o podejście nauczyciela. Ja bynajmniej wzorowym uczniem nie byłem. :P Miałem letnią poprawkę z harmonii, kształcenia słuchu... bo wagarowałem. :D Taki bunt 15 czy 16 latka... wiadomo. Ale serio nie żałuję, że się męczyłem te wszystkie lata, że musiałem grać te setki koncertów i całe popołudnia spędzać w drugiej szkole. Teraz, w perspektywie czasu, zostało tylko wspomnienie i wrażenie. A wrażenie jest megapozytywne. Ale jak mówię - to zasługa nauczycieli, ale też środowiska ówczesnych rówieśników. Ja w szkole muzycznej nie poznałem ani jednego zjebanego człowieka. :)
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .