Panie wirtuoz, pochwal się w końcu muzą
Na akordeonie nie gram już 8 lat
Także póki co nie ma się co chwalić, zanim bym nie odświeżył nut. Ale nie zanosi się na to.
@a197 Wszystko tak naprawdę rozbija się o podejście nauczyciela. Ja bynajmniej wzorowym uczniem nie byłem.
Miałem letnią poprawkę z harmonii, kształcenia słuchu... bo wagarowałem.
Taki bunt 15 czy 16 latka... wiadomo. Ale serio nie żałuję, że się męczyłem te wszystkie lata, że musiałem grać te setki koncertów i całe popołudnia spędzać w drugiej szkole. Teraz, w perspektywie czasu, zostało tylko wspomnienie i wrażenie. A wrażenie jest megapozytywne. Ale jak mówię - to zasługa nauczycieli, ale też środowiska ówczesnych rówieśników. Ja w szkole muzycznej nie poznałem ani jednego zjebanego człowieka.