Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1680514 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Unia to sobie może... do prostowania bananów albo regulacji mocy odkurzaczy to są pierwsi, ale jak trzeba naprawdę zrobić coś ważnego, to "zajmują stanowisko". Zwykle nic nie znaczące.

I o ile ukraińskiej swołoczy mi w żaden sposób nie żal (cała gałąź mojej rodziny mieszka blisko granicy i aż za dobrze wiem, co znaczy "braterska przyjaźń" z tym bydłem ze wschodu), to z samowolką ruskich już dawno powinna coś zrobić, a nie tylko patrzeć i pieprzyć jakieś ogólniki.

ED: Ale w sumie co ja się będę wkurwiał. Za kilka dni mam wyjazd w celu zarobienia hajsu, za następnych kilka przeprowadzkę (jutro o 15:30 podpisuję papiery), potem znów kilka dni i znów zarobek... Mało to spraw na głowie, a nie bolszewicy napieprzający się z tryzubami? :lol:
« Ostatnia zmiana: 01 Wrz, 2014, 11:28:12 wysłana przez MrJ »
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.