To kapela, której byłem technicznym. Większość festiwali chrześcijańskich w Europie zaliczone. W PL też znani. Da się? Da. Jest u nas akurat kilka takich kapel - Anastasis, OX, kiedyś Pneuma
Wiara musi opierać się na Słowie Bożym, a nie na przeżyciu. W średniowieczu, kiedy Biblia była księgą zakazaną dla
pospólstwa, a msze prowadzone tylko po łacinie, były stosowane takie triki jak np. pochyła podłoga w katedrze (uzyskiwano w ten sposób wrażenie ciągnięcia w kierunku ołtarza), półmrok, świece, gregoriański chór, i wiele innych zabiegów socjotechnicznych, które powodowały, że ludzie poddawali się całkowicie tej grze na emocjach.
Wymogi i przepisy Krk to ciężary nie do uniesienia dla zwykłych ludzi, a duchowni nie chcą ich dotykać nawet najmniejszym palcem.
Ja nie słucham od dawna świeckiej muzyki, ale wczoraj puściłem sobie
Robaki Luxtorpeda, i zdałem sobie sprawę z tego, jak muzyka oddziałuje na człowieka.
To jest trend, który obserwuje się w zborach ewangelicznych ( nie mówię o kościele ewangeliczno-augsburskim), że buduje się zaufanie i nastrój właśnie za pomocą muzyki, jest podnoszenie rąk, są łzy, ludzie mają wrażenie, że przeżywają coś duchowego, ale to jest zwykłe działanie na emocje.
W tym kontekście wiara musi zasadzać się na Słowie Bożym, a nie na emocjach.
Dobra panowie, nie chcę zarobić bana, więc w tym temacie to już koniec z mojej strony. Jak ktoś chce pogadać, to możemy na priv, albo w jakimś temacie do tego stworzonym.
Sorry za offtop.