Przeczytałem na wikipedii, że August Burns Red gra "metal chrześcijański".
Przecież teraz co drugi czy co trzeci to chrześcijański metalcore czy inne cuda... nie ma się co napinać dopóki faktycznie nie widać tego na pierwszy rzut oka... z resztą jeżeli grają dobrze to mogą wierzyć w cokolwiek byle muzyka miała ręce i nogi i nie kłuli mnie w oczy swoimi symbolami...
Poczytałem też teksty i nie czuję nie indoktrynowany.
A muza, jak dla mnie, naprawdę przednia! Tylko byłem zaskoczony, bo chłopaki ostro naparzają (no dobra, jak na metalcore
), bardzo fajnie technicznie i mają po prostu dobry klimat i melodie.