Przeczytałem na wikipedii, że August Burns Red gra "metal chrześcijański".
Muszę sie starać, żeby ich słuchając nie widzieć:
Ja na tej samej zasadzie nie mogę słuchać Dissection od kiedy dowiedziałem się, że to autentyczni lucyferianie, w tekstach cytują prawdziwe grymuary itd. i ich frontman to jeden z tych idiotów, co popełnił rytualne samobójstwo w ramach tej lucyferiańskiej praktyki, ze jak jesteś na topie to może ci się udać przełamać cykl reinkarnacji i wznieść się poza granice naszego wszechświata, do chaosu, do azerate (henoteistyczna kombinacja ichniejszego panteonu).
brrr, aż mi adrenalina na samą myśl skacze, złe doświadczenia...źli ludzie, im mniej wspólnego tym lepiej.