Przeczytałem na wikipedii, że August Burns Red gra "metal chrześcijański". Nie ma czegoś takiego jak
chrześcijański metal , to oksymoron. Na tej samej zasadzie można uprawiać
chrześcijańską jogę .
Spoiler Co jest niemożliwe, rzecz jasna, bo tak wygląda definicja jogi (czyli każdy wierzący, uprawiał by synkretyzm religijny): Joga jest wyrazem pochodzącym z sanskrytu, oznacza złączenie, złączenie z brahmanem, absolutem lub wszechświatem, słowa używane zamiennie, ale oznaczające w zasadzie to samo czyli absolut, po to żeby uzyskać świadomość jedności. Każda pozycja jogi jest zaprojektowana w taki sposób, każda technika oddechowa jogi jest zaprojektowana w taki sposób, aby osiągnąć określony stan świadomości, który ma cię połączyć z tą kosmiczną lub boską świadomością. Nie można oddzielić fizycznego aspektu jogi, od stojącej za nią filozofii, ponieważ aspekt fizyczny jest tak pomyślany, by osiągnąć ten stan świadomości. Joga została sprzedana zachodowi jako ćwiczenia zdrowotne, a tak na prawdę jest techniką umierania. Jest ostatnią fazą życia religijnego hindusa, w procesie zwanym brahmacharya. Oddychanie nie służy rozwijaniu twojego organizmu, ale prowadzi do stanu, w którym przestaniesz oddychać. Konkretne pozycje są nieruchome, a ulubionym trikiem joginów jest wytrzymywanie wielu godzin w pomieszczeniach bez tlenu. Jest to technika umierania i osiągania lepszej inkarnacji, temu przynajmniej joga służy na wschodzie. W jodze nie można oddzielić filozofii od gimnastyki, bo konkretne pozycje i tak w końcu wprowadzają w tę filozofię.
Polecam lekturą pt.
Śmierć Guru . Myślę, że bez względu na wierzenia bądź ich brak, to bardzo ciekawa i wciągająca lektura.