Nie oglądam telewizji, nie czytam gówien w internetach, ale mój ukochany portal o gitarach zawsze mi wszystko przybliży i zadba o higienę umysłu Niech Was gęś kopnie
Pomiędzy dogłębną lekturą "W poszukiwaniu straconego gainu" i "W 81 EMG dookoła świata" higiena umysłu przydaje się
Ano. Co prawda ostatnio zaczytywałem się "Rzeźnią nr Alnico 5" i pobieżnie rzuciłem okiem na "Bugerę 1984"
, ale tu mnie masz. Palcem nie kiwnąłem, żeby się odchamić, chyba, że wizyta z dziećmi na dmuchanych zamko-zjeżdżalniach się liczy...
Edit!
Ha! A jednak - wczoraj byłem w Gdańsku i widziałem posąg Posejdona z Tri-ampem.
Wróć...