Też myślałem, że niektórych dobrze znam, zanim zacząłem z nimi pracować. Myśli się, że zna ludzi dobrze na co dzień. Ale ludzi poznaje się w tzw. sytuacjach ekstremalnych, chociażby trywializując "pożycz dychę", nie mówiąc o: "żona rodzi, pożycz brykę"
.
Spoiler taki Vicol na przykład okazał się bardzo życzliwym i ciepłym człowiekiem
Zgadza się! Choć jak wszystkim do ideału jeszcze troszkę potrzeba
...
Młodych po studiach, ale koniecznie z doświadczeniem Jeszcze jakby mieli orzeczenie o niepełnosprawności to z miejsca przyjmują.... A najlepiej to kilka zaciągniętych kredytów i rodzinę na utrzymaniu... :/A to akurat wcale nie jest smieszne ani zue. Taki człowiek, chce nie chce, musi być stabilny i odpowiedzialny. Systematycznośc w pracy to bardzo ważny czynnik. Tacy ludzie często są motorem napędowym, nie zawracają sobie i innym głowy pierdołami bo mają przed sobą ważniejsze cele. Świnta prowda. Coś jak: "nie możemy pana zatrudnić, bo nie ma pan dzieci i kredytów, nie będzie można więc pana bezkarnie gnoić". Jakoś tak leciało...