Że kończy się chyba najbardziej zajebany miesiąc jaki miałem w życiu. Jestem tak wyjechany, że dosypiam przy każdej możliwej okazji, dzisiaj już godzinkę tak zarwałem. ALE po tym jednym miesiącu 1) spłacę długi, 2) zarobię na generalkę auta (którego remont jest w zasadzie skończony, i też mnie to cieszy
), 3) jeszcze będzie na odłożenie na czarną godzinę.
Ufff...