Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1681862 razy)

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 222
Nie wiem, jak inni, ale od quasi-totalitarnych Rosji i Chin ja wolę się trzymać jak najdalej.
I dlatego kupujesz 90% produktów które zostały wyprodukowane w Chinach, jeździsz na rosyjskiej ropie, gotujesz i pewnie ogrzewasz mieszkanie rosyjskim gazem :)

Pomyśl teraz jak uzależnieni jesteśmy bezpośrednio i pośrednio od tych państw, czy nam się to podoba czy nie a co dostajemy za sojusz z USA. O UE się nie będę wypowiadał bo dla mnie to towarzystwo powinno wisieć na latarniach za hamowanie rozwoju krajów, zajmowanie się pierdołami i wmawianie że kraje członkowskie mają wspólny interes.

Myślisz że cała ekologiczna nagonka ma służyć środowisku? A nie obniżeniu atrakcyjności Polski w zakresie inwestycji i zmniejszeniu jej konkurencyjności na rynku europejskim? Blokujemy się kosztami mediów dla przemysłu.

Reforma służb mundurowych, rozwalenie ZUSu - co zrobisz z tymi wszystkimi ludźmi uzależnionych od ZUSu, wywalisz ich "na bruk"?

Jeśli Polska ma się zadłużać to niech jedyny czynnik tworzący dług to właśnie spłata tych zobowiązań. Prywatyzacja, zyski z PKO, KGHM, kopalni niech idą na pokrycie zobowiązań. Ale tego nie zrobisz bez odcięcia przywilejów, a już na pewno nie w taki sposób jak planowało PO czyli w ciągu 20 lat wydłużanie i zrównywanie wieku emerytalnego.

Zabierzesz ludziom świadczenia emerytalne? Jak planujesz przeprowadzkę z systemu aktualnego, zbiurokratyzowanego na ten, który proponujesz?
Skoro rząd zabiera moje oszczędności z OFE na poczet spłaty zobowiązań z ZUS to nie widzę problemu żeby część z istniejących zobowiązań np. względem klechów, sędziów, mundurowych itd, umorzyć. Niech mi pozwolą odkładać na własną emeryturę i płacić 50% tego co w tej chwili na ZUS na emerytury obecnych emerytów.


Nie powiem, te gospodarcze bajania brzmią wszystkie pięknie w teorii, ale ja nadal nie widzę pomysłu na zastosowanie praktyczne. Od ponad tygodnia katuję różne wykłady ludzi powiązanych z Centrum Adama Smitha na youtubie i nie trafiłem jeszcze na ŻADNEGO ekonomicznego liberała, który by potrafił podejść krytycznie do tego, co mówi i potrafił przyznać się do luk w swoim rozumowaniu.

Gmina Wrocław wydaje rocznie 300mln na pomoc socjalną i 100mln na sprzątanie miasta. Pomyśl teraz ilu bezrobotnych można byo zatrudnić w celu wykonywania prostych zadań dla gminy. Każda złotówka wraca na rynek bo pójdzie na konsumpcję. Ile dodatkowych miejsc pracy będzie musiało powstać żeby ją zaspokoić? To jest koło które się zamyka. Im więcej ludzie zarobią tym więcej wydają i tym więcej miejsc pracy tworzą. Skoro istnieją na świecie sprawdzone rozwiązania, proste w zakresie podatków czemu ich nie wprowadzamy u siebie? Bo urzędnicy stracą pracę? Bo Państwo straci kontrole? Bo kilku ludków nie dostanie łapówki? Jakim kosztem ja się pytam?
« Ostatnia zmiana: 26 Maj, 2014, 20:36:35 wysłana przez nikt »
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan