Piosenkarz a nie piosenkarka.
Otóż to. Pomijając kwestię ogólnego wpływu samych mediów na umysły społeczeństwa - co niesamowicie boli mnie w rzyć, to fakt, że media hucznie ogłaszają faceta kobietą - wszędzie widać i słychać o "piosenkarce" i "kobiecie z brodą"....
A ludzie to chwytają! Zauważcie, jak na forach, w komentarzach, czy opiniach ludzi wokół Was już zdecydowana większość mówi o nim per "ona".
Bitch, please - to, że "ktoś czuje się wewnątrz <innej płci/rasy/koloru etc.>" nie sprawia, że taki nagle jest, czy to w innym ciuszku, czy nawet z przyszytym mięsem....