Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1681895 razy)

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Tak wierzę, że nasze głosy mogą coś zmienić, wierze że są tu ludzie którzy chcą coś zrobić by było dobrze, normalnie , tak zwyczajnie po ludzku. Jest jednak spore "ale"
Nie jestem az taki naiwny by sądzić ze Polacy tak łatwo się zjednoczą i będą myśleć dla wspólnego dobra. Jak widać jeszcze troche brakuje by się przelało.
Naszą specjalnością jest burzenie, martyrologia. Gdy przychodzi czas na budowanie, wspólne budowanie, nie potrafimy robić tego za pomocą kompromisów, trudnych kompromisów. Jak bowiem osiągnąć kompromis jeśli: "gdzie dwóch Polaków tam trzy opinie". Powstania, walka z najeźdźcą , solidarność obalenie komuny, tylko co dalej.
Zupełnie nie wierze, ze obecne "elity" coś zrobią , gdyby chcieli, już by to zrobili. Chcieć to móc. Nie chodzi mi tutaj o wszystkiemu winnego Tusku, ale o Kaczyńskiego i jego towarzystwo, które prócz podsłuchów, spec słuzb także niczego ważnego dla gospodarki nie ruszyli. Mój max zawód to Palikot i jego komisja normalności.
Także tak wierzę ze są ludzie, ale mam spore wątpliwości graniczące z pewnością, ze sie nie ujawnią.
Nadzieja umiera ostatnia, póki co robie swoje ale zaczynam bardzo poważnie myśleć o przeniesienu firmy czy fizycznie czy administracyjnie, po za granice naszej kochanej ojczyzny. Z dala od jurysdykcji debilnych złodziejskich antyludzkich i anty rodzinnych przepisów, przepełnionych nienawiścią do chcących coś osiągnąć ponad linię.

Przykładem takie wyjabania na wszystko jest post Aligatorka, lubie Ciebie Darek ale jeśli uważasz ze to jest o niczym to znak ze zapomniałeś jak tu jest. Przyjezdzasz na wódeczkę i kaszankę a reszta to chuj. Ok przyjezdzaj zapraszam i ja ale błagam nie spłycaj i wszystko to zupełnie nie jest dla mnie śmieszne.

Posty połączone: 10 Maj, 2014, 22:03:33
Przepraszam IMO pierwszy rząd Mazowieckiego to było coś co miało sens.
Jarek - w lutym był w wybiórczej wywiad z prof. Marcinem Królem. niestety dostępny jest przez Piano, a szkoda - mocna rzecz.
między innymi jest o tym jak panowie z tej ekipy cieszyli się jak dzieci rozpierdalając państwowe firmy w imię "gospodarki wolnorynkowej".

Teraz to się łatwo mądrować, dlaczego wtedy gdy trzeba było podejmować niewygodne decyzje nie było tego profesora. Z perspektywy i wiedzy o skutkach bardzio łatwo być mądrym.
« Ostatnia zmiana: 10 Maj, 2014, 22:03:33 wysłana przez commelina »