Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1681961 razy)

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Miłe pany jestem zdania ( póki co mnie nie przekonaliście ) ze część tych fabryk nie nadawała sie do niczego innego jak do rozpieprzenia. Jeśli macie zamiar wybudować coś trwałego to to coś musi mieć solidne fundamenty. Wiecie tez zapewne ze częściej lepiej zburzyć i budować na nowo wg. własnych zasad i wizji, niż budować remontując.    Japońskie firmy w Polsce (wiadomość z pierwszej ręki ) , konkretnie zadna z nich, nie weszły w stare struktury, ani technologiczne ani ludzkie ani infrastrukturę wew. fabryczną ani ani ani.
Wiesz na pewno Piotr i Przemek ze struktury pracownicze nie pozwoliłyby na zadną sensowną reorganizację. Nie wyobrażam sobie by w mojej firmie związki zawodowe podejmowały decyzje finansowe czy wizje rozwoju, lub bym musiał to z kimkolwiek konsultować. Jeśl tak robię to dlatego ze chce.
Owszem Przemek, wkurwia mnie gdy słysze ze jesteśmy niewydajni, gdy widzę ile pracują Niemcy czy Holendrzy, gdy widzę jak i ile pracują Szwedzi Hiszpanie czy Francuzi. Piszę tylko o tych których przy i w pracy widziałem. Zapomniałem o Włochach poniżej Toscani ... dorosłe dzieci.
Technologia i kapitał to jest to czego nam brakuje . Ok ja nie mam kompleksów ani zaden z nas skervesenów ale tez wiem ile brakuje by móc pracować z taką swobodą finansową jaką mają na zachodzie. Kredyty obsługa bankowa itd. Kazda opcja która do tej pory rządziła nie zrobiła NIC sensownego dla rozwoju. Przepraszam IMO pierwszy rząd Mazowieckiego to było coś co miało sens. Ok unia ma swoje wady i zalety z dwojga złego wole do niej należeć niż nie. Mi jako firmie to z leksza ułatwia zycie. Z drugiej strony nie potrzebuje by mi je ktoś ułatwiał ale by choć nie przeszkadzali by nie rzucali kłód pod nogi i traktowali jak złodzieja na każdym kroku. Już tutaj raz pytałem i w sumie nikt nic specjalnego nie odpowiedział co rzady zrobiły dla ludzi którzy utrzymują ten kraj.
Wracając do Polskich firm, jak patrze na związki zawodowe i roszczeniowość ludzką to mam wrazenie ze te sprzedane firmy były kupowane niczym koty w worku. No chyba ze za bezcen dla budynków.
« Ostatnia zmiana: 10 Maj, 2014, 17:28:54 wysłana przez commelina »