MrJ, wspaniały napinaczu, jestem przed pierwszą kawą, więc odpowiem Ci z szorstkością niegodną mojego potencjału banotwórczego, ale jebie mnie jak to odbierzesz, bo i tak zaś pewnie spanikujesz: dlaczego wydaje Ci (widzisz, netykieta przeze mnie przemawia, chociaż w tej chwili mógłbym zabijać), że to co piszesz jest jakąś zajebiście kryptyczną wiedzą, dostępną jedynie dla Wtajemniczonych? Żeby się o tym dowiedzieć, wystarczy poczytać trochę internetów. Albo pracować w jakiejś branży lekko związanej. Serio dude, nie jesteś aż takim wyjątkowym płatkiem śniegu jak Ci się wydaje. Nie jesteś też tak naprawdę Wielkim Outsiderem. Jesteś po prostu małym skwaszeńcem, który lubi się stawiać obok grupy, bo tylko wtedy go krajobraz nie zasłania. Więc se daruj takie pierdolenie, bo obrażasz parę osób tu siedzących które niejedną rzecz w życiu robiły i niejedną widziały.
Also: nazwałeś mnie juz raz idiotą, ale to było na privie, więc się nie liczy. Spróbuj zrobić to tutaj w tak bezpośredni sposób, I double dare you motherfucker.