Słabym punktem tego supertajnego planu, jest to że każdy może sobie o nim przeczytać,włączając w to Rosjan i Chińczyków
Podobnie jak "Następną Dekadę" Friedmana
Nie ujęte w nim jest kilka aspektów: udział Indii, Pakistanu, Brazylii, które również nie próżnują posiadając przy tym gigantyczny potencjał, także militarny (no, może oprócz Brazylii).
Pakistan i Indie to dwaj odwieczni wrogowie. Amerykanie którzy wpadli z buciszem do Afganu osłabili Pakistan, bowiem przez ten kraj leciała broń i buff tzw. dla Pakistanu. Teraz Indie są dominującą stroną w tym pojedynku, a to źle, jeśli Ameryka ma nadal być żandarmem Świata i z przeciwsłonecznymi ray banami rozgonić po kątach wszystkich.
Warto dodać fakt, że Afgan to jeden wielki rynek naroktyków z którego leci ogrom kasy.
Co z Izraelem?
A nic, mają się świetnie. Mają sztamę z Jordanią, Syria jest zbyt osłabiona aby zwrócić się przeciw Izrealowi. Egipt też się nie wtrąca. Te trzy siły napędza wspólny cel - niepozwolenie aby powstała Palestyna. No i Żydzi testują sobie śmiałość wobec Iranu i takie tam. Mogą - mają kumpla za oceanem.
Czy rosyjscy Żydzi dogadają się z amerykańskimi?
To nie spisek, a fakt, że w Stanach jest silne lobby żydowskie. Tam się bardzo szybko ustawili, nie tępiono ich tak jak w ZSRR.
Co z postępem technologicznym w kontekście pozyskiwania taniej energii? Jestem pewien, że rozwiązanie jest w zasięgu ręki, jeśli w ogóle już nie opracowane. Wtedy nie za bardzo będzie się o co napierdalać.
Kolejny raz - lobby koncernów paliwowych. To nie są spiski, tylko normalne zależności. Masz kasę - masz wpływ. A co w Stanach ma wpływ? Koncerny żywnościowe, paliwowe i farmaceutyczne. Wielkie firmy paliwowe nie pozwolą na wskoczenie na rynek jakieś super alternatywy dla paliw, bo nie będą miały z tego zysku. Proste.
Po drugie autor artykułu za całe światowe zło obwinia wstrętną Amerykę, przedstawiając Rosję, jako wiecznie osaczoną twierdzę, a kuń jest jaki każden widzi. Zresztą ten paradygmat jest dla ruskiej geopolityki od zawsze charakterystyczny. Wszędzie tylko walczą o pokój, poza tym są do rany przyłóż Wystarczy spojrzeć jak na "potwornej" amerykańskiej okupacji wyszły powojenne Niemcy, a jak Wschodnia Europa pod ojcowskim okiem bolszewików. Ja specjalnie nie mam wątpliwości, a złowieszczy amerykański NWO, to temat na kolejną część tej bajki. Ruskie NWO już przerabialiśmy. Senk ju wery najs.
A oba państwa to mocarstwa, z czego Stany są imperium. Fakt, potrzebują krajów jak np. Chiny no i kogoś z kim się mogą mierzyć, prawda? Rosja. Stary wróg, nic się nie zmieniło od zimnej wojny. Właściwie to jest II Zimna Wojna, a raczej nazwałbym to III Wojna Światowa - tylko w zupełnie inny sposób, jaki znamy i który nam wpajano na lekcjach historii.