Ale Jarek - oczywiście Dun ma rację - samochód MOŻE BYĆ bronią, podobnie jak cegłówka z dachu i jakikolwiek inny przedmiot, kwestia kwalifikacji. Nie lubisz sąsiada, zaczajasz się w swoim Polonezie z plandeką i go przejeżdżasz na pełnej kurwie. Niemożliwe? - możliwe. Samochód jest w tym momencie bronią - jest! Idę o zakład, że takie przypadki były. Oczywiście możesz dalej się upierać, że samochód nie ma muszki i szczerbinki i nie da się go nosić pod płaszczem, więc jest zupełnie do broni niepodobny
@ Iwronk
Ludzie! Opamietajta się! Wy chyba myślicie, że chciałbym wprowadzić wolny dostęp do broni, poczem drużyny harcerskie roznosiłyby gloki i kałasznikowy po osiedlach i rozdawały ją na lewo i prawo narkomanom, alkoholikom, patolom, dresom z wyrokami za rozboje i chuligaństwo itp. No kurwa, wszystko sprowadzacie do absurdu, akurat nie wtedy kiedy trzeba.