Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1712414 razy)

Offline Dun

  • TW
  • Gaduła
  • Wiadomości: 424
Akurat analogia samochodu do broni jest IMO całkiem trafna. W końcu samochód to nic innego jak ważący około tonę pocisk, mogący poruszać się z prędkością 10-180km/h (mowa o średniej klasy samochodzie miejskim). Czy jadąc 60km/h (czyli prędkością dozwoloną w godzinach 23.00-5.00) da się zabić? Jasne, nawet nie trzeba specjalnie celować.
A przecież prawo jazdy wydawane jest z pominięciem testów psychologicznych, a testy psychotechniczne, które się przeprowadza, to jakaś kpina.

Same pozwolenia na broń, to też jakiś przezabawny proceder w naszym kraju. Bandzior czy wariat zawsze znajdzie sposób, by broń nabyć, ba - wiele trudu nie będzie go to kosztować. I tylko przysłowiowy Kowalski będzie "się starał" o pozwolenie, którego i tak nie dostanie - ergo pozostanie bezbronny wobec rzeczonych bandziorów i/lub wariatów. Dochodzi do absurdów, wg których w myśl polskiego prawa możesz posiadać łuk, za to kuszy już nie  :facepalm: (łuk długi angielski przebijał niektóre typy zbroi płytowej, podobnie jak kusza).

Weźmy jeszcze pod uwagę aspekt psychologiczny, tak jak pisze wróbel - ilu niedzielnych złodziejaszków zrezygnowałoby z napadu wiedząc, że pan z monopolowego może mieć pod ladą choćby dwururkę po dziadku? Etc, przykłady można mnożyć.

Sprawa "strzałów ostrzegawczych" to też rewelacja. I pokazuje tylko jak ułomne jest polskie prawo. Tylko po co się zajmować takimi ustawodawczymi błahostkami, skoro są ważniejsze rzeczy - Krzyż przed Pałacem Prezydenckim, krzyż w Sejmie, aparycja posłanki Grodzkiej, cztery komisje ds. Zamachu, legalizacja trawki itp. Bleh.

A nie jest tak, ze bron czarnoprochowa mozna miec bez zezwolenia, czy jakos tak (moze jakas papierkologia wymagana jest ale chyba nic skomplikowanego) no a jakos dresy nie lataja z coltami i nie strzelaja bo "legia pany".

Można. Możesz mieć nawet colta, byle wyprodukowany do końca XIXw. I to kolejny z pięknych polskich absurdów. ;)