Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1712525 razy)

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Jarek - pełna zgoda. U nas jest to pokłosiem debilnego, bolszewickiego prawa, którego kolejne ekipy rządzące kurczowo się trzymają, bo w ten sposób mogą się nam śmiać prosto w nos. Rusek nas pojechał mentalnie równo.

Algiz - masz chyba zbyt wysokie mniemanie o Amerykanach :D No, ale jak nam od 20 lat wszędzie powtarzają, że jesteśmy głupim, upośledzonym narodem, to co ja się dziwię? Przepraszam, ale piszesz wierutne bzdury - tradycja noszenia broni u nas, sięga cztery razy dłużej, niż istnieją Stany Zjednoczone, o czym my w ogóle mówimy? To bolszewicy nam ją zabrali po ostatniej wojnie. Spytaj dziadka ;) Jesteśmy hodowani na systemowe pizdy, ile osób tutaj miałoby pojęcie co się robi z kałachem, albo choćby z myśliwską dubeltówką, jakby trzeba było? Pokolenie bolszewików hoduje pokolenie baranów, ciągle wmawiając im, że są niegodni miana myślącego człowieka. Piszesz, że gdyby mieli broń na demonstracji, to by się wystrzelali. No akurat noże są u nas całkowicie legalne i jakoś się wszyscy nie pocięli. Nikt w nikogo nie rzucał toporkami i nie ścinał mieczami samurajskimi. Dziwne, co nie?


EDIT:
Argument: pozwólmy na posiadanie broni, to się wszyscy wystrzelają, jest DOKŁĄDNIE taki sam jak: dajmy wszystkim samochody, to będą jeździć 300km/h po rondzie. Wieć mówię: zakażmy wszystkim jeżdżenia samochodami. Niech ma je tylko pierwszy sekretarz, pan milicjant i karetkie pogotowia.
« Ostatnia zmiana: 28 Sty, 2014, 14:16:47 wysłana przez wrobelsparrow »