rozjebałem lanosa... Ale za to teraz... Opowiem Tobie historię: pewien profesor podróżując po Afryce natknął się na rodzinę mieszkającą w szałasie nad urwiskiem. Biedni i obdarci tłoczyli się w szałasie, a obok niego uwiązana do palika pasła się chuda krowa. Profesor pomyślał, zrzucił krowę z urwiska i odjechał. Za kilka lat odwiedził to samo miejsce. Okazało się, że stoi tam znośna chatka. Stara właścicielka opowiedziała mu, że parę lat temu ich jedyny majątek, krowa, spadła z urwiska. I było to najlepsze, co mogło ich spotkać! Wreszcie musieli się ogarnąć, podjąć decyzje i zacząć działać. Wszystkie dzieci się wykształciły, mają pracę i pomagają rodzicom...
Spoiler morał z tego taki, że właśnie spotkało Cię szczęście, zobaczysz!...
Cały jesteś?