Jeśli można się śmiać z tego że komuś płeć psychiczna nie pokrywa się z płcią fizyczną (co można uznać za pewien rodzaj kalectwa) to może pośmiejemy się z syndromu downa, ludzi na wózkach i ogółem innych rodzajów kalectwa (fizycznego i umysłowego)? W końcu jak przekraczać granice, to w każdą stronę.
Tylko widzisz, zwykłych ludzi to tak naprawdę wali czy Grodzka zmieniła płeć. Mają problem z tym co do gara włożyć a nie czy jakiś trans nosi kieckę.
Jakbym mógł decydować to zezwoliłbym na związki homo i partnerskie w Polsce oraz na adopcję dzieci przez pary homoseksualne. Co nie zmienia moich poglądów na fakt że Grodzka nie reprezentuje w sejmie niczego, a jest tam tylko po to żeby narobić medialnej zadymy.