Jedyne wyjście to sala 60m2 (a miałem raz taką, piękna sprawa), dźwięk rozchodzi się i wszyscy (działający na prąd) mogą grac ciszej.
To się kombinuje tak, by grać w takiej sali, ze swoimi gram na 80 m2 (Quality Studio, polecam) i nikt nigdy w tej salce stoperów nie potrzebował.