Nie. To działa tak:
Nagrywasz swoja interpretację utworu? Nazywasz go coverem i zaznaczasz to dobitnie w tytule. Jest git.
Nagrywasz swoją interpretację utworu i przypisujesz sobie całkowite autorstwo? Jesteś chuj i spłoniesz w piekle.
A cytatu z sygnatury nie bierz zbyt dosłownie, bo jeszcze Ci się spodoba spadanie z wozu