Co ciekawe w mojej aktualnej pracy w UK też nie można wnosić telefonów (ani tabletów, mp3 ani w ogóle jakiejkolwiek elektroniki), dobrze, że zegarki można (ponoć niedawno jeszcze nie można było). A co gorsza są przeszukania robione, czy nic nie wynosimy z magazynu (jedna z największych sieci katalogów wysyłkowych). Jak cię złapią z mp3 (SWOIM) nawet, to wylatujesz z roboty.
Niestety w UK, mają złe doświadczenia, szczególnie z Polakami w tego typu miejscach. Moja ciotka pracowała krótko bodajże w TNT i naprawdę mnóstwo przeróżnych opowieści słyszałem... Ludzie niektórzy podobno tam chodzili do pracy nie tyle dla pensji (choć wystarczająco niskiej, żeby nie było tego złodziejskiego podatku, więc wporzo pod tym względem), co dla towaru, który kradli... Biżuteria, telefony, zegarki, iPody, masakra normalnie. Dobrze, że ona nic nie wyniosła, bo się niedługo po tym, jak zaczęła tam pracować, zaczęły się właśnie takie kontrole i niektórym ludziom normalnie procesy powytaczali + zwolnienie dyscyplinarne oczywiście, jak ktoś pracował przez agencję pracy(a takich była większość), to już miał krzyżyk na drogę.
Dobrze tak, skurwysynom, to przez takich teraz panuje stereotyp Polaka rumuna na zachodzie.