Spoko oct, nie uraziłeś mnie. Z własnych obserwacji wiem, że człowiek szuka dopasowania w życiu.
Najwyraźniej Twoja żona gdy ją poznałeś pasowała do Ciebie bardzo dobrze, a to, że jest matematyczką tylko stworzyły pewne plusy (przynajmniej nikt was nie opierdoli na PITach i rachunkach i itp.).