To nie to ze sobie nie radze, sam jezdzę intensywnie od 81 roku w tym dwa lata w pogotowiu i raczej staram sie unikać i przewidywać niż kozaczyć , takie jezdzenie wszelkich królóf i irytuje i śmieszy, tych z prawego pasa bez krępacji z małą dozą niepewności i ostrożności omijam wykorzystując obecne pod maską kucyki a siedzącym na dupie bez sensu pozdrawiam przeciwmgielnym tylnym na tyle by tenze nie spanikował i jemu nie wjechali w dupe no ale to juz trudno przewidzieć a całego swiata nie zbawisz