Drugi kanał mi nie jest potrzebny, gram głównie na przesterze, a jak coś to wyłączam dopałkę i ściszam gitarę i mam clean tak jak to się robiło za starych dobrych czasów jednokanałowych JCM800 (wiele osób tak robi, m.in. Zakk Wylde, Bill Kelliher z Mastodona itd.). Co do tego, czy będzie to brzmiało dobrze cicho to tej pewności nie mam - z jakiś powodów przecież powstał HT-1 z 1 W oraz, co ważniejsze, większość nowych małowatowych głów (15 W, 20 W) jest teraz produkowanych z redukcją właśnie na 1 W, a nie żadne 5 czy 7, tak jakby zrozumiano, iż taka redukcja gówno daje.
W ogóle to trzeba rozgraniczyć dwa pojęcia - ćwiczenie w domu, a granie w domu to nie to samo. Ja nie potrzebuję sprzętu do ćwiczenia w domu, tylko do grania w domu - ja gram w domu. O ćwiczeniu można mówić w tedy, kiedy ktoś ma normalnego lampowego wzmaka na sali prób gdzie sobie regularnie łupie + gra koncerty, a domu jedynie ćwiczy między próbami i koncertami, więc nie potrzebuje jakiegoś mega zajebistego brzmienia, bo się nim może "nacieszyć" na próbach i koncertach.
Ja zaś na chwilę obecną nie gram w żadnym zespole na gitarze, jedynie na basie i ten właśnie zespół absorbuje mnie tak mocno, że nie zapowiada się na to, abym miał gdzieś indziej (lub zamiast) grać na elektryku. W związku z czym potrzebuje czegoś, co będzie mnie cieszyło w domu dobrym brzmieniem. W mojej sytuacji mógłby mi nawet teraz z nieba spaść Orange Rockerverb i co tego skoro nie miał bym na nim gdzie grać, bo na pewno nie w domu ;-).
Chce po prostu być maksymalnie usatysfakcjonowany z brzmienia, z drugiej strony rozwiązania typu fractal nie interesują mnie, gdyż chcę czegoś prostego i intuicyjnego w obsłudze, a nie pół roku się grzebać we wszystkich parametrach, aby mieć konkretne, realistyczne brzmienie. Dla mnie jedynie parametry jakimi chce się bawić to te na przednim panelu wzmaka ;-)