Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1709686 razy)

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 532
  • Venus as a goodboi
Problemem, jak zwykle, jest niemożliwość stworzenia takiego sytemu, który by pasował KAŻDEMU.Wytknąć nieprawidłowość potrafi każdy, kto potrafi logicznie myśleć - ale zaproponować rozwiązanie to już inna para kaloszy, gdyż ZAWSZE znajdzie się ktoś poszkodowany. I bądź tu mądry, bo prawo większości też nie jest zawsze sprawiedliwe.

IMO przydałby się w końcu ktoś z jajami w polskiej polityce, idealista, nie żaden pozer Palikot ani kosmita Korwin-Mikke - ktoś, kto miałby jasne, mocne poglądy, wyznaczony gotowy plan na to, co chce zrobić podczas swoich rządów. Ekonomista, a nie bojownik o wiarę/włazidup_nic_się_nie_stało. Bezwzględny profesjonalista, który walczyłby o dobro kraju, a nie o słupki poparcia i elektorat albo to, czy jest prawicowy, czy lewicowy. Liczy się efekt, a nie poglądowa otoczka, na którą i tak 90% ma w dużej mierze wy*ebane...

Niestety to, że mamy takich rządzących zależy w dużej mierze od wyborców, a jak ponad 30% z nas wierzy, że Smoleńsk to był zimnokrwisty zamach, raczej na zmianę trzeba będzie zaczekać jeszcze z pokolenie/dwa. Chociaż na to też wpływa to, że w telewizji zamiast pokazywać poważne fakty, wpadki, sukcesy, mówi się o murzynie w sejmie, zdaniu kościoła o in vitro (WTF jesteśmy państwem ŚWIECKIM, jak może kogokolwiek w sensie prawnym obchodzić zdanie Kościoła Katolickiego albo jakiegokolwiek innego... Latający potwór Lasagne popiera In Vitro, jakoś nikogo to nie obchodzi) i innych głupich pierdołach.

Swoją drogą, jak kogoś w Stanach wybierają np. do kongresu, to cały czas mu patrzą na ręce i pilnują, by wypełnił to, do czego się zobowiązał. U nas nikt tego nie pilnuje i politycy obiecują Utopię, a kończy się na obietnicach.