Cieszy mnie to co się dzieje na rynku pracy programistów. W poniedziałek wysyłasz CV, w piątek podpisujesz umowę... 
Poszedłem ostatnio na spotkanie entuzjastów Pythona i od razu zgarnąłem dwie oferty pracy.

Jedna już w trakcie ustalania, a nie minął nawet tydzień i to mnie cieszy.

Oprócz tego niezmiernie bawi mnie jaki ból dupy, który czują ludzie, którym nie podobał się neon z warszawskimi słoikami.
