nie lubie pasozytow spolecznych
Sympatycy kóz i turbanów na głowach?
Polacy...
No. Moja siorka spierdoliła z okolic, w których mogła się natknąć na "kochanych rodaków". Mamy wizytówkę taką jaką mamy bo niestety, 90% emigracji to zwykła hołota, złodzieje, nieroby i alkoholicy... :/
No i ja z reguly staram sie trzymac z dala od nieznajomych mi rodakow, a juz tym bardziej z nimi "biznesow" nie robic. No ale ze az taki kutas sie w domu trafi, to nie sadzilem. Gdyby nie to, ze depozyt zaplacony, a to calkiem sporo kaski jest, to bym pedalowi (serio, pedal pedalowaty) pysk obil.