Jak juz pisalem wczesniej, mieszkania w Londynie mnie wkurwiaja. I ludzie mnie wkurwiaja jeszcze bardziej. No nie lubie tych jebanych pasozytow spolecznych. Jestesmy z dziewczyna w nowym, wydawalo sie zajebistym mieszkaniu. Po tych kilkunastu godzinach wiemy, ze wypieprzamy stad jak najszybciej. Dobrze, ze przynajmniej nic jeszcze nie rozpakowalismy.