Czemu ze Szwecji się śmieją?
I czy prawda, że w Norwegii imigranci na dzień dobry mogą chodzić na finansowane przez państwo kursy tych dwóch standardowych dialektów (ponoć język tam między miastami potrafi się bardziej różnić, niż te ich standardowe warianty, a Szwedzki)?
Jak z opowiesci slyszalem - po prostu zawsze byli "dziwni". A teraz jak wprowadzili multikulti i dajwersiti, to przeciez Helsinki maja najwyzszy odsetek gwaltow ze wszystkich stolic Europy
. No i ogolnie kraj coraz bardziej jest rozpierdalany przez te swolocz, ktora nasprowadzali. Norwegia tez zaczyna miec ten problem od kiedy sprowadzili zwierzeta i przez bycie politycznie poprawnymi nawet nie maja jaj ich deportowac (+ rzadzi tam ultralewacka partia od przeszlo 8-10 lat, wiec wszystko sie naklada).
A co do Norwegii to prawda - nie wiem jak to jest dokładnie, ale wiem, ze siostra bedzie w ten sposob nostryfikowala swoj dyplom z SWPS. Tylko, ze najpierw prace na bialo musial tam dostac jej maz. O pracy u polaczkow potwierdzam - ambasada polska dymala szwagra luką w prawie - otrzymywal wyplate na prawach polskich a nie norweskich, wiec praktycznie byla to praca na czarno w Norwegii. Co do plac to tez prawda - tylko ze kolega nie wspomnial ze sa jednym z najdrozszych krajow jezeli chodzi o koszty zycia, wiec wszystko sie wyrownuje (ale i tak jest lepiej niz w Polsce).
Z finskim jest ten problem, ze samych koniugacji jest 14 a dla porownania 7 w polskim.