Zgadza sie z Leon. Wiekszosc broni ktorymi mozna sie uczyc wladac nie przydaje sie z powodu ich nieporecznosci na ulicy. O ile co do noza nie ma watpliwosci(wiadomo, poreczne i male) i chociazby takiego kubotanu(takiego troszeczke wiekzego breloka do kluczy) to z palkami, kijami i innymi mieczami czy szablami jest juz problem jezeli chodzi o techniki uzytkowe. Takie rzeczy trenuje sie glownie z zamilowania. Mnie bardzo kreci doce pares(zobaczcie sobie na youtube co mozna z tymi paleczkami robic), ale palek raczej nie bede zbyt czesto ze soba zabieral. Dlatego ciesze sie ze cwicze tez walke w stojce i w paterze, bo rece i nogi ma sie zawsze przy sobie
Moj znajomy z klubu palki cwiczy tylko proforma, bo i tak interesuje go tylko walka golymi rekoma.